Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Rozdział 60

KILKA DNI PÓŹNIEJ *per. Moniki* Mieszkamy u Big Time Rush już od około tygodnia i jest wręcz fantastycznie. Świetnie dogadujemy się z chłopcami, którzy zresztą są bardzo mili i sympatyczni. Pozwolili nam nawet wybrać sobie pokoje, przez co ja wylądowałam obok Logana, Kamila pomiędzy Jalston i Carlexą, a Domi obok Kendalla. Swoją drogą, dziewczyna spędza ostatnio z blondynem mnóstwo czasu. Jak tylko chłopak idzie do pracy, Dominika zaczyna go śledzić. Po powrocie Kenda, też nie rozstają się na krok. Oglądają razem telewizję, gadają, a nawet razem gotują. Domi chyba naprawdę wzięła sobie do serca wiadomość od tamtych włamywaczy. A może chodzi o coś zupełnie innego? Wzdycham, słysząc dźwięk budzika, dobiegający z mojego telefonu. Jest szósta rano i teoretycznie powinnam dopiero się budzić, ale obudziłam się dzisiaj około czwartej i jakoś nie mogłam już zasnąć. Nie wiem, dlaczego, zazwyczaj śpię spokojnie. Ostatnio miałam tak chyba przed wyjazdem Kevina, jakieś jedenaście lat temu. Boję si

Rozdział 59

Obraz
NASTĘPNEGO DNIA *per. Dominiki* Ze snu wyrywa mnie dzwonek mojego telefonu. Biorę go po omacku do ręki i zaspana patrzę na ekran. Ze zdziwieniem dostrzegam, że dzwoni Brown. Odbieram niepewnie, dzięki czemu dowiaduję się, że mężczyzna czeka na mnie pod hotelem. Proszę go o kilka minut na ogarnięcie, po czym rozłączam się i biegnę do łazienki, po drodze wyciągając z szafy ubrania. Kilka minut później przyklejam do lodówki karteczkę, żeby Monika i Kamila wiedziały, gdzie jestem. Dziewczyny jeszcze śpią, a nie chcę ich budzić. Po drodze do drzwi łapię plecak i zarzucam go na prawe ramię, wychodząc z mieszkania. Zbiegam po schodach, a następnie wychodzę z hotelu, szukając wzrokiem samochodu Mike'a. Auto mężczyzny stoi niedaleko, więc podchodzę szybkim krokiem do pojazdu i wsiadam do niego. - Cześć. - Brown od razu odpala silnik. - Cześć, co tak wcześnie? Miałeś być dopiero za godzinę. - zapinam pasy, zerkając na niego kątem oka. - Tak, wiem. Chciałem tylko pokazać ci coś przed p

Rozdział 58

*per. Dominiki* Stoję na dachu budynku siedziby telewizyjnej, patrząc na Kendalla, stojącego samotnie pośrodku parkingu. Wiem, że bardzo chciałby dowiedzieć się, kim jest dziewczyna w bandance, ale nie mogę na to pozwolić. Jest mi go szkoda, bo tak naprawdę nie ma pojęcia, co się dzieje, ale nie mogę dopuścić do tego, żeby dowiedział się o agencji. Obserwuję Kendalla, który wyciąga z kieszeni swój telefon. Klika w nim szybko i wygląda to tak, jakby pisał wiadomość. Chwilę później mój telefon zaczyna wibrować, a ja dziękuję Bogu, że pamiętałam, aby go wyciszyć. Wyciągam go z tylnej kieszeni spodni, po czym odblokowuję go i odczytuję SMSa od Kenda. Chłopak prosi mnie o spotkanie oraz rozmowę. Zaniepokojona ustalam z nim godzinę spotkania. Zaczynam bać się, że chłopak domyślił się, kim jest dziewczyna w bandance. Jeśli rzeczywiście tak jest, mam przechlapane. Czekam, aż Kendall wejdzie z powrotem do budynku, a następnie przy pomocy liny z hakiem schodzę z dachu i daję znak Brownowi, że

Rozdział 57

*per. Kendalla* Podjeżdżam z Dominiką pod jedną z kawiarń, znajdujących się w centrum Los Angeles. Dziewczyna zsiada z motoru, zdejmując kask, po czym chowa go do bagażnika, a następnie dziękuje mi za podwózkę i wchodzi do kafejki. Patrzę na nią przez szybę, zastanawiając się, po co chciała tutaj przyjechać. Chwilę później mam w głowie jeszcze większy mętlik, kiedy widzę, jak Domi dosiada się do jakiegoś mężczyzny. O wiele starszego od niej mężczyzny. Zdziwiony i zaniepokojony obserwuję ich spotkanie, ale wyglądają jakby dobrze się znali. Rozmawiają ze sobą jak starzy znajomi, ale chyba nie jest to wesoła rozmowa. Oboje mają poważne miny, a moja przyjaciółka co kilka sekund dyskretnie skanuje kawiarnię wzrokiem. Ktoś z zewnątrz pewnie by tego nie zauważył, ale ja dobrze ją znam. Wiem, jak patrzeć, żeby dostrzec każdy jej gest i każdą emocję. Teraz znowu naciąga rękawy koszuli na swoje dłonie. Boi się albo stresuje. Nie wiem tylko, dlaczego. Nie wiem, co się dzieje. Kilka minut późnie