Rozdział 71 + 3. rocznica
*per. Dominiki* Wylegiwanie się na trawie, grzejące słońce, zimne napoje i spokojny weekend - właśnie na to wszyscy zasługiwaliśmy po ostatnich wydarzeniach. Na szczęście Los Angeles nas nie zawiodło, ponieważ od kilku dni panują dość mocne upały, podczas których całe dnie możemy spędzać w ogrodzie. No, przynajmniej polska część naszego domu, bo Halston, Alexa i chłopaki niestety wciąż pracują. Coraz częściej wracają dopiero późnym wieczorem, kiedy ja i dziewczyny szykujemy się już do spania. Raz zdarzyło się nawet, że nasz boysband wrócił z koncertu dopiero nad ranem, przy okazji nas budząc. I pomyśleć, że od wyczyszczenia Kendowi pamięci minął dopiero tydzień... - Joł, ziemia do Domi. - słyszę nagle damski głos i czuję lekkie kopnięcie w udo. Podnoszę zdziwiona wzrok i dostrzegam Kamilę. - Trzymaj. - dziewczyna podaje mi szklankę soku, którą po chwili odbieram. - Dzięki. - uśmiecham się z wdzięcznością, obserwując jak moja przyjaciółka zajmuje miejsce obok mnie. - A ty sobie nie ...
Ten teledysk to ja, kiedy oglądałam Twój zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=3MMMe1drnZY
OdpowiedzUsuń