NASTĘPNEGO DNIA *per. Dominiki* Leżę na wznak z otwartymi oczami, wpatrując się w szary sufit. Przez całą noc nie zmrużyłam oka nawet na chwilę. To już druga doba, kiedy nie śpię i nie wiem, jak długo jeszcze tak pociągnę. Muszę się stąd wydostać. Słysząc dźwięk otwieranych drzwi zrywam się z niewygodnego łóżka, ale od razu siadam z powrotem, czując lekkie zawroty głowy. Biorę głębszy oddech, po czym patrzę w stronę drzwi, gdzie dostrzegam Browna. Mężczyzna patrzy na mnie z powagą, nie odzywając się. - Przywieźli już moje rzeczy? - pytam cicho, mając nadzieję, że będę mogła się w końcu przebrać. - Przywieźli je już wczoraj. - twierdzi Brown. - Miałaś je dostać poprzedniego wieczoru, pamiętasz? - Tak, ale myślałam, że jest jakieś opóźnienie. No wiesz, macie tu masę pracy. Ale skoro macie moje rzeczy już od wczoraj, to czemu jeszcze ich nie dostałam? - pytam zdziwiona, wstając z łóżka. - Spokojnie, zaraz je dostaniesz, ale na twoim miejscu bym się z tego nie cieszył. Szef rozkazał...
Komentarze
Prześlij komentarz
Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D